wtorek, 15 lipca 2014

Ecovia - punkt ZERO - czyli koniec Europy a trasy początek...

Oj, dawno mnie nie było na blogu...Oj, dawno. Wiele się wydarzyło i czas nieco napisać.
Przecież  obiecałam ;)

O Ecovia wspominałam już w poprzednim poście. Trasa rowerowa wzdłuż południowej granicy Portugalii. A że owa granica jest granicą naturalną wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego, to jest co podziwiać i co później wspominać. Tym razem chciałam pokazać Wam jej początek, czyli Cabo Sao Vincente - najdalej wysunięty przylądek lądowej Europy na pd-zach. Bazę mieliśmy w Sagres, więc daleko nie mieliśmy, ale zawsze jakaś przejażdżka.

  Rowerowy punkt zero.

 A to miałam za plecami...





 W oddali Sagres. Droga na przylądek.
 Piękny zachód słońca na końcu Europy.

 Przydrożny sklep z pamiątkową ceramiką.


 Latarnia na końcu Przylądka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz